Za każdym razem, gdy pojawiał się nowy wynalazek ktoś wpadał na genialny sposób.I dzięki niemu zostawał milionerem, jego status społeczny rósł, a dzisiaj o nim uczymy się w szkołach.Radzę wiedzieć, że Internet też powinno się traktować jako nowy wynalazek. Mimo jego dwu-dekadowego istnienia dopiero aktualnie zwykłym ludziom, jak ja albo Ty, udaje się zarabiać. Co da się robić, a czego unikać – to jedyna wiedza jaką powinieneś deponować rozpoczynając swoją przygodę, a należy to robić. Oczywiście nie da się liczyć na wyciągnięcie średniej krajowej, chociaż te pieniądze w zupełności mogą pozwolić na korzystniejsze życie.Powinieneś je traktować jako dodatek do pensji.Ten niezły dodatek.
Jednak w jaki sposób zawsze, także lub tu wpływa się cała banda oszustów czyhających zaledwie na niczego nieświadomych Internautów. Zazwyczaj kuszą zarobkami rzędu 4, a aż 10 tysięcy PLN miesięcznie. Gdyby tak było naprawdę, adres to sam bym się zgodził na taki układ Co omijać, czego się wystrzegać – oto może być pytanie, wszak niezbyt legalne praktyki wyrastają spod ziemi, usuniesz jedną, na ich miejsce pojawi się dziesięć kolejnych.Z tego powodu tekst co najwyżej, aktualny dziś, nie do końca będzie pełny za miesiąc bądź rok.Główne – mieć głowę na karku. Zdrowy rozsądek może być w końcu najlepszym doradcą. 1. Klikanie w reklamy – „kliknij w reklamę, pożyczysz dolara za sztukę”. To wydaje się chyba najśmieszniejsza oferta, jaką usłyszałem od bardzo dawna. Szybko analizując – reklamodawcy płacą w kampaniach PPC (pay per click) od kilku do kilkunastu centów. Przy bardzo optymistycznym założeniu 0.20 $. 1$-0.20$=0.80$ W takim wypadku „pracodawca” miałby dokładać do interesu?Fascynujący samarytanin? Raczej interesujący manipulant Jest jeszcze druga odsłona tegoż biznesu – instytucje płacące ok. 5 centów za jedną reklamę.Nawet przedstawia się prawdziwie lub bez problemu może być uwierzyć, jednak znowu chłodna kalkulacja sprowadza na ziemię. Pierwsze kilka dni to prawdziwe szaleństwo, da się uzbierać aż (!) dolara. A co potem? Nieregularność, nienaliczanie środków – bądź z gotówki nici, nie wspominając o progu wypłaty 50$.W tym momencie szybciej da się zarobić w fast foodzie na zmywaku. 2. Wysyłanie maili – ech, szkoda nawet słów na to, by o takim pisać.Bądź ktokolwiek z Internautów chciałby mieć do końca swojego istnienia przyszytą łatkę spamera? Nie sądzę, i jeszcze się to sprowadza. Wyślij lub naraź się na konsekwencje spamu, a my ci (może) zapłacimy.
Jak widać „świetne albo opłacalne” sposoby na zarabianie w Internecie owszem, dają zarobki, ale nie Tobie, drogi czytelniku. Niestety, żeby zarobić, warto pracować ciężko bądź długo. Ale praca popłaca, z zwykle można ją aż polubić, a dodatkowe środki mogą być duże.
.
