piątek, 6 grudnia 2013

Lokaty bankowe od Niech bank zapłaci Tobie

Reklama przedstawia się świetnie: spory przychód od trzech lat, w dodatku zdecydowanie wyższy niż WIG20. Tak wydaje się jedynie na pierwszy rzut oka. W takiej reklamie kryją się bowiem aż trzy pułapki:po pierwsze, 160% odnosi się do okresu z przeszłości albo wynik nie musi być powtórzony, po drugie, WIG20 zarobił dużo więcej niż mówią fundusze, a http://bankzaplaci.pl/lokaty/najlepsza-lokata-dla-ciebie-2/ po trzecie, podawany przez fundusze inwestycyjne wzrost WIG20 nie wydaje się żadnym wyznacznikiem.Prawda może być ta, że okres, w którym fundusze zarobiły te 160 i 180% dotyczy czasu, w którym pozyskały najwięcej osób.Dochód wynika więc z większych inwestycji niż z lepszych zysków! To tak, jakbyś zainwestował w 2011 roku 10.000 w depozyt i miał z niej 5% dochodu (500 złotych). W 2012 inwestujesz 30.000 lub zarabiasz 1500 złotych. Dalej może być to 5% zainwestowanej kwoty, ale twój zysk wzrósł o 200% (1500 PLN zamiast 500). Pomijamy tu sprawę w jaki sposób inwestować w lokaty, żeby zarobić jeszcze więcej. 5% to jedynie przykład. W każdym razie nic to nie mówi o możliwości przyszłych zysków. Po drugie, w rzeczywistości WIG20 zarobił więcej. Reklamujące się fundusze mówią o wzroście WIG20 o 139% od kwietnia 1994 do marca 2010 roku (średnio 8,68% rocznie bez uwzględnienia kapitalizacji). Mowa chociaż tylko o wzroście wartości akcji.Jednak właściciele akcji posiadają prawo do uzyskiwania dywidend. Expander wykazał, że o ile doliczymy do zysków przychody z dywidend, przez te 16 lat WIG20 wzrósł aż o 245% (15,45% rocznie). To prawie 2 razy powyżej kwota o której mówią fundusze! Właśnie dlatego przyjmowanie podawanego przez fundusze wzrostu na giełdzie jako wyznacznika wzrostu mija się z celem.


.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz